Po półtora roku przerwy na wokandę Sądu Apelacyjnego w Białymstoku wraca sprawa Rafała Gawła, dyrektora nieistniejącego już w Białymstoku Teatru TrzyRzecze.
Jest oskarżony m.in. o oszustwa i próby oszustw na ponad 700 tys. złotych. Termin rozprawy zaplanowano na 21 grudnia. Przez półtora roku sędziowie czekali na opinię biegłych. Dokumenty właśnie zostały nadesłane. Proces byłego dyrektora nieistniejącego już w Białymstoku Teatru TrzyRzecze i jednocześnie szefa Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych trwa przed sądem odwoławczym bardzo długo. Prawie dwa lata. Zarówno Gaweł, jak i prokuratura nie zgadzają się z wyrokiem skazującym, jaki w lipcu 2016 roku zapadł przed sądem pierwszej instancji. Wtedy to sąd wymierzył Rafałowi Gawłowi karę czterech lat pozbawienia wolności. Rafał Gaweł - oprócz tego, że zajmował się działalnością kulturalną i tropieniem przejawów rasizmu - prowadził też w Białymstoku działalność gospodarczą. I właśnie tego obszaru jego życia dotyczyły przede wszystkim prokuratorskie zarzuty. Gaweł został w pierwszej instancji skazany za kilk