Siedem dni, siedem spektakli, trzy koncerty, trzy performance'y, do tego cztery odsłony Radykalnej Obfitości, wystawa, warsztaty, panel o cenzurze. W dniach 20-26 maja w Białymstoku artyści z całej Polski siać będą twórczy ferment.
Za sprawą Dni Sztuki Współczesnej, 34. edycji interdyscyplinarnej imprezy, łączącej różne formy twórczości, prezentującej niezależny teatr, film, muzykę i sztukę. Dobór projektów i zaproszonych przez Białostocki Ośrodek Kultury gości zapowiada się ciekawie. W tym roku twórcy za pomocą artystycznych działań opowiedzą o trudnych kwestiach, jak m.in. głód, zniewolenie, konsumpcjonizm, obsesyjnie traktowane mity. Pytanie sformułowane przez organizatorów, a które zadadzą sobie twórcy podczas festiwalu, brzmi: "Jak do diabła możemy żyć, wiedząc, że dzieją się takie rzeczy?". A te "rzeczy" to m.in. rozpad wartości, ograniczanie wolności, nierówność społeczna, populizm, niszczenie przyrody. Artyści w swoich działaniach obnażą cynizm i głupotę, poruszą drażliwe tematy, sięgną do przemilczanych wątków. - Wszystkie prezentowane propozycje wynikają z tego, co się dzieje w świecie. Poprzez taki, a nie inny dobór tematów staramy si