W sobotę poznamy zwycięzcę konkursu teatralnego 1 -2-3, który organizuje białostocki Teatr Dramatyczny. Laureata wybiorą widzowie, a zwycięską sztukę zrealizuje teatr Węgierki w przyszłym sezonie artystycznym.
Teatr jest dla publiczności, a nie krytyków, dlatego taki konkurs, w którym widzowie decydują, jaką historię chcą obejrzeć, jest najtrafniejszą formą wyboru - uważa Piotr Dąbrowski, dyrektor Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki. Jutro czeka nas gala finałowa Ogólnopolskiego Konkursu Małych Form Dramaturgicznych 1-2-3. To już trzecia edycja tego plebiscytu, w którym to publiczność wybiera najciekawsze przedstawienie. - Wierzę, że ten wybór nie będzie przypadkowy, że przyjdą ludzie, dla których teatr ma szczególną wartość - mówi Piotr Dąbrowski. - Chodzi o to, żeby sztukę odbierać sercem, a nie rozumem. Dlatego właśnie publiczność jest najlepszym jurorem. Wstępnej selekcji tekstów dokonało profesjonalne jury. Zasiadał w nim m.in. Jacek Sieradzki - redaktor naczelny miesięcznika "Dialog", Ryszard Klimczak - redaktor naczelny "Dziennika Teatralnego" czy dramaturg Przemysław Grzesiński. - Spośród 82 nadesłanych tekstów wybraliś