Staś i Nel, afrykańskie klimaty i problemy z realizacją filmu "W pustyni i w puszczy" - wszystko to już w sobotę (26.05) na scenie Teatru Dramatycznego. Jak białostocka ekipa poradziła sobie z wątkami z powieści Henryka Sienkiewicza i ich współczesnym przetworzeniem, okaże się już podczas premiery spektaklu w reż. Adama Biernackiego. Nieprzypadkowo przedstawienie nosi tytuł z cyferką: "W pustyni i w puszczy 3".

Bo, po pierwsze, spektakl będzie swobodną wariacją na temat Sienkiewiczowskiej powieści o przygodach Stasia i Nel w Afryce, a po drugie - białostocka inscenizacja opowie historię ekipy filmowej, która chce stworzyć trzecią z kolei (po filmach z 1973 i 2001 roku) ekranizację książki Sienkiewicza. Taki koncept i plan na "ugryzienie" powieści znalazł reżyser, który jest jednocześnie autorem scenariusza. Teatr cieni i wizualizacje Przedstawienie nie będzie więc wierną adaptacją obszernej powieści, a pewną zabawą na temat tworzenia filmu na podstawie powieści. Tymczasem problemy z realizacją filmu piętrzą się z minuty na minutę, budżet jest zbyt mały, plany niewspółmierne do budżetu, każdy zaś z planu desperacko pragnie, by film powstał. W takiej konwencji spektaklu, o ile trudno opowiedzieć wiernie o przygodach dwójki bohaterów, o tyle można pomieścić całkiem sporo dodatkowych wątków. I absurdalne sytuacje z planu, i drogę przez mękę, j