Przed nami jeszcze trzy tygodnie wakacji, ale Białostocki Teatr Lalek już przygotowuje się do otwarcia sezonu. Pierwszą premierą będzie "Pan Brzuchatek". Całkowite novum na białostockiej scenie.
- Tego jeszcze nie było. Nie wiem czy dorośli będą w ogóle mogli zobaczyć ten spektakl - żartuje Marek Waszkiel, szef BTL. Teatr debiutuje w nowym gatunku - sztuki dla najmłodszych dzieci, w wieku od roku do czterech lat. Scenografia zmieni wnętrze sali nie do poznania - zainstalowana zostanie miękka podłoga i rozmaite konstrukcje. - Wystrój sali będzie osobliwy i pozwoli na podglądanie przedstawienia z różnych miejsc. Jeśli chodzi o akcję, w spektaklu niewiele się dzieje, ale sam fakt ruchu absorbować będzie maluchy mocno - mówi Waszkiel. - Taki teatr "dla najnajmłodszych" wymyślili Skandynawowie, dawno temu, potem robił furorę w Europie, teraz wkracza do nas. Chcemy wprowadzić ten gatunek do Białegostoku na życzenie publiczności, która przychodzi już do nas z kilkumiesięcznymi dziećmi. Scenografią zajmie się Martyna Dworakowska, absolwentka Akademii Praskiej, która współpracuje z BTL po raz pierwszy. W roli reżysera debiutować będzie aktor