Drastyczne różnice w dotacjach dla instytucji kultury.
Marszałek nie żałuje na operę. Inne podlaskie instytucje kultury mogą jej tylko zazdrościć.
Trzynaście milionów złotych, które urząd marszałkowski przeznacza na działalność Opery i Filharmonii Podlaskiej to kwota, o której mogą pomarzyć inni dyrektorzy podlaskich instytucji kulturalnych. - Podlaskie jest jedynym województwem, gdzie przy malejących dochodach własnych nie są zmniejszane dotacje na kulturę -dodaje Henryk Gryko, skarbnik województwa. A w przyszłym roku władze województwa na kulturę zamierzają wydać ok. 47 mln zł. Działalność ośmiu instytucji kultury wesprą ponad 37 mln zł. Najwięcej z tej puli ma otrzymać Opera i Filharmonia Podlaska, której marszałek od dwóch lat daje 13 mln zł. A to nie jedyne źródło jej dochodów. 6 mln zł opera dostaje od ministerstwa kultury, a 2 mln zł z miejskiej kasy. Pozostałe instytucje mają otrzymać sporo mniejsze pieniądze. - Dla każdej instytucji kulturalnej w naszym region taki budżet to marzenie - mówi Anna Wiśniewska, wicedyrektor Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu. - Gdybyśmy dysp