EN

18.05.2012 Wersja do druku

Białystok. Teatr po białorusku

- Jestem z tym regionem bardzo związana. Czuję, że tutaj jest moje miejsce. Zwłaszcza jeżeli chodzi o białoruskość - to tu bije jej źródło - mówi Joanna Stelmaszuk, która postanowiła podlaską mniejszościową gwarę wprowadzić na deski teatru.

Joanna Stelmaszuk jest absolwentką Akademii Teatralnej w Białymstoku. Przedstawiamy ją w ramach naszej akcji "Przystanek Młodzi". Dzięki stypendium artystycznemu prezydenta Białegostoku Joanna przygotowała w ubiegłym roku spektakl "Ja j u poli verboju rosła" zbudowany na białoruskiej gwarze podlaskiej. Monodram powstał na podstawie opowiadania współczesnej pisarki ukraińskiej Oksany Zabużko - "Bajka o kalinowej fujarce". Przedstawienie jest ciekawe nie tylko ze względu na eksperymentowanie na scenie teatralnej z mniejszościową gwarą, ale i poprzez pokazanie i popularyzowanie lokalnej wielokulturowości w profesjonalnym teatrze. Jak mówi autorka tego przedsięwzięcia, chce, aby działanie takiego teatru nie było jednorazowe. - Zależy mi, aby ten teatr wystawiający w języku białoruskim nie był incydentalny. Aby było to coś stałego, rozwojowego i warsztatowo profesjonalnego. Chcę, aby wartością tego teatru było nie tylko to, że przedstawienia

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przystanek Młodzi: Teatr po białorusku, czyli nie lada sztuka

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborca - Białystok nr 115 online

Autor:

Emilia Romaniuk

Data:

18.05.2012