"Motyle są wolne" to tytuł najnowszej premiery na scenie kameralnej. Sztukę reżyseruje Zbigniew Lesień.
Moja bohaterka jest bardzo szalona, to taki kolorowy motyl - opowiada Urszula Szmidt, kreująca rolę Jill w spektaklu. - Spotyka cudowną osobę - Dona, który jest zupełnie inny niż ona. Ona uczy go życia, wrażliwości, a on swoim charakterem, tym, czego ona nie posiada, może nawet potrafi głębiej patrzeć na innych i na to, co dzieje się dookoła niż ona -i cały czas też uczy ją życia. Don w sztuce Leonarda Gershe jest osobą niepełnosprawną. - Postanowiłem reżyserować tę sztukę ponownie, bo ma bardzo pozytywne przesłanie - nie ukrywa Zbigniew Lesień. - Warto pokazać, że można osiągnąć coś pozytywnego będąc niepełnosprawnym. Reżyser uważa, że granie w tym spektaklu to ogromna szansa dla dwójki młodych ludzi, absolwentów Akademii Teatralnej. - Czasem czekają parę sezonów na tego typu rolę, by być prawie przez dwie godziny na scenie i zdobyć takie umiejętności, by przez ten czas widzów nie znudzić - mówi Lesień. - Wielu lud