Smutny spektakl, ale trochę śmieszny - tak mówi reżyser. - Świetna zabawa - tak mówi jeden aktor. - Ja takiego przedstawienia nigdy jeszcze nie widziałem - tak mówi drugi. Na dodatek każdy spektakl jest premierą.
W Teatrze Dramatycznym przygotowują eksperyment - spektakl intrygujący, o nietypowej formule. Premiera - a właściwie polska prapremiera (bo dotąd sztuka w Polsce nie była grana) już w czwartek. Ale każdy widz, który przyjdzie na spektakle w kolejnych tygodniach, właściwie może się czuć, jakby był na tym pierwszym. W każdej bowiem odsłonie sztuki "Drzewo" wystąpi nowa postać - znana gwiazda teatru, kina, lub telewizji, zaproszona tylko na jeden spektakl. A jeśli co wieczór będzie ktoś nowy, to i za każdym razem oczekiwać możemy nowych emocji, innych sposobów reagowania, itp. itd... Jakby jeszcze tego było mało - idąc do teatru, widz się nie dowie, kto owym zaproszonym gościem będzie, dopóki na widowni nie zgasną światła. A wybór jest spory, bo do współpracy zaproszono m.in. takich aktorów, jak: Ewę Szykulską, Ewę Kasprzyk, Pawła Deląga, Dorotę Stalińską, Mirosława Zbrojewicza, Antoniego Królikowskiego, Wenantego Nosula, Grażynę Strac