Do końca roku ma być gotowy projekt Europejskiego Centrum Muzyki i Sztuki, czyli opery podlaskiej. Umożliwi on wystąpienie o pozwolenie na budowę. Ale już teraz mnożą się ataki.
Opera podlaska ma stanąć na gruntach uniemożliwiających budowę podziemnego parkingu. Łatwiej będzie do placówki dojechać, niż przy niej zaparkować - takie zastrzeżenia dotyczące budowy opery podlaskiej pojawiły się w ubiegłym tygodniu. - To bzdura albo nieporozumienie - odpowiada prof. Marek Budzyński [na zdjęciu] , autor projektu. Jego słowa potwierdzają architekci wchodzący w skład sądu konkursowego, ale krytyczne uwagi powielają politycy nieprzychylni powstaniu Europejskiego Centrum Muzyki i Sztuki. Na początku była wypowiedź profesora Marka Budzyńskiego, który wiosną, zaraz po wygraniu międzynarodowego konkursu na projekt opery, nieopatrznie powiedział w kuluarach dziennikarzom, że w tych czasach ruch samochodów osobowych w centrum miasta powinien być ograniczany. I że zastąpią go środki komunikacji masowej. Nie było żadnych słów o budowaniu opery bez parkingów, ale... Złowrogie plotki W sierpniu pojawiły się plotki, że spół