Osoby związane z Ośrodkiem Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych nie mogą odetchnąć po piątkowym przeszukaniu siedziby i zatrzymaniu komputerów oraz dokumentów. Białostocka prokuratura postawiła kolejne zarzuty w śledztwie dotyczącym kłopotów finansowych Rafała Gawła, współzałożyciela Ośrodka oraz Teatru TrzyRzecze.
Do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku został w poniedziałek wezwany Gaweł, jego żona oraz Konrad Dulkowski, dyrektor artystyczny TrzyRzecza. Wszystkim prokurator Adam Białas postawił zarzuty w związku ze śledztwem wszczętym w kwietniu 2016 roku, a dotyczącym podrobienia kilkudziesięciu dokumentów, dokonania wielu wyłudzeń i usiłowań wyłudzeń, a także udaremniania zaspokojenia należności wierzycieli, które to czyny - zdaniem śledczych - miały miejsce w związku z działalnością Stowarzyszenia Teatralnego Dom na Młynowej "Teatr Trzyrzecze" z siedzibą w Warszawie (wcześniej z siedzibą w Białymstoku) oraz innych podmiotów gospodarczych. - Podstawę przedstawienia zarzutów wobec wymienionych osób stanowiły między innymi: dokumentacja z postępowań egzekucyjnych, zeznania świadków oraz dwie opinie biegłego z zakresu klasycznych badań dokumentów - informuje Łukasz Janyst, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. Fałszerstwa