15 lat temu napisała baśń, która od tamtej pory stała się hitem polskich scen. Ale choć Marta Guśniowska z Białostockim Teatrem Lalek związana jest już od lat 12, jej sztuka tu nie była wystawiona. Aż do teraz. Premiera "Baśni o Rycerzu bez Konia" - 18 maja.
To dobra wiadomość. Sztuka, ceniona przez krytyków, uwielbiana przez dzieci, miała już dotąd kilkanaście realizacji w Polsce, zobaczyli ją też widzowie na Węgrzech i Słowacji. Tak się jakoś zdarzyło jednak, że białostoczanie nie mieli okazji. Marta Guśniowska [na zdjęciu] od 2007 roku, gdy poprzedni dyrektor BTL - Marek Waszkiel - ściągnął ją do Białegostoku, napisała wiele kolejnych sztuk, specjalnie na białostocką scenę. "Rycerz bez Konia" zaś hulał po świecie. Aż minęła 15. rocznica od napisania sztuki i Jacek Malinowski, obecny dyrektor BTL, uznał: najwyższy czas. Bez siebie są niepełni - Świadomie chciałem odczekać, aż hit Marty wygra się w innych teatrach - mówi dyrektor. Zależało mu też, by bajkę zrealizował węgierski reżyser - Andreas Veres, który kilka lat temu wyreżyserował w BTL "Cudowną lampę Aladyna". Teraz pracuje nad debiutancką sztuką Guśniowskiej. - Myślę, że to będzie rozrywkowa rzecz. Tekst jest d