Czy za kilka lat będziemy mogli W Białymstoku obejrzeć przedstawienie operowe z prawdziwego zdarzenia? Takie ambitne plany ma dyrektor Filharmonii Białostockiej Marcin Nałęcz-Niesiołowski. Pomoc w ich realizacji zadeklarowały już władze wszystkich szczebli.
Nieoficjalnie o budowie teatru muzycznego w Białymstoku wspomina się już od dłuższego czasu. Kilka dni temu temat został upubliczniony. Podczas uroczystego zamknięcia sezonu Filharmonii Białostockiej prezydent miasta Ryszard Tur zadeklarował, że miasto przekaże nieodpłatnie na ten cel działkę. - Gotowość pomocy zadeklarowały władze wszystkich szczebli: Urząd Marszałkowski, Urząd Miejski i Urząd Wojewódzki - mówi Lucyna Syty-Prokopiuk, dyrektor administracyjny Filharmonii. - Wkrótce zostanie oficjalnie powołany do życia komitet budowy teatru muzycznego. Listy intencyjne podpisali już białostoccy "wszyscy święci" - władze samorządowe, wojewoda, parlamentarzyści. Podpisali się pod tą ideą także wybitni artyści, na czele z pochodzącym z Białegostoku światowej sławy dyrygentem Jerzym Maksymiukiem (który, przypomnijmy, jest honorowym dyrektorem białostockiej Filharmonii) oraz znakomitą śpiewaczką Jadwigą Rappé. Idei sprzyjają ponadto w