Przewodnik zupełnie inny niż tradycyjny chce przygotować stowarzyszenie Kolegtyw.
- Będzie to wydawnictwo, które pokaże kulturę niezależną, często funkcjonującą poza oficjalnym obiegiem - mówi Robert Drobniuch. - Bo co to znaczy alternatywny? To znaczy poza ogólną świadomością miejsca, na uboczu. Alternatywny to też sposób na życie. Wartościowy, ale często zapomniany. Tomasz Gilewicz, również ze stowarzyszenia: - Przewodnik alternatywny to pokazujący miejsca alternatywne wobec innych typowych przewodników. Rozumiane szeroko - od słynnej Pizzy Polskiej przy Skłodowskiej po niezależne teatry i galerie, czy choćby fanziny, niegdyś w mieście wydawane. Tworzona właśnie lista miejsc zapewne wielu zaskoczy. Nie każdy białostoczanin wie, gdzie mieścił się jeszcze niedawno, i w ogóle czym był squat. Osoby chodzące tylko od czasu do czasu do Teatru Dramatycznego niekoniecznie muszą wiedzieć, że w mieście działa wiele bardzo interesujących niezależnych grup teatralnych (i choć niemających dziś jeszcze stałej siedziby