EN

7.11.2008 Wersja do druku

Białystok. Powrót Morosophusa

Kto widział grafficiarzy, deskorolki i breakdance w nobliwym teatrze? W Dramatycznym zobaczysz. Na scenę Węgierki wraca "Morosophus" - słynne już i nagradzane widowisko taneczne białostockich przedstawicieli kultury ulicznej: tancerzy breakdance, grafficiarzy, muzyków.

To absolutny hit - jak z odjechanej bajki - projekt taneczno-muzyczny, przygotowany przez ludzi, którzy przyszli wprost z ulicy. W sensie dosłownym - to wywodzący się właśnie z szeroko rozumianej kultury ulicznej i hiphopowej - tancerze, slamowcy, skate'owcy, graficiarze, muzycy. Pod wodzą "swojego" - Piotra Gilewicza - zrobili rzecz świetną: swoisty manifest kultury i sztuki ulicy, młodzieżowych zainteresowań, które - co powszechne - postrzegane są przez innych jako marnowanie czasu. Bardzo niesprawiedliwie - to ekspresja młodych, ich pasji, podparta niezłymi talentami. Na podstawie moralitetu sprzed kilkuset lat autorstwa Ghapheusa powstało widowisko o pasji, nierozumianej przez społeczeństwo, goniące za codziennością, o indywidualności, niszczonej przez rutynę i niechęć nijakiego tłumu. Od młodych trudno oderwać wzrok: są profesjonalni (wystarczy spojrzeć na scenografię, choreografię, kostiumy, świetne filmiki przesuwające się w tle). Ciągle natu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Powrót Morosophusa

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta wyborcza - Białystok nr 261 online

Autor:

moż [Monika Żmijewska]

Data:

07.11.2008

Realizacje repertuarowe