Agnieszka Hryniewicka uczyła się w Akademii Muzycznej, śpiewała w chórze. Teraz stara się dostać do chóru Opery i Filharmonii Podlaskiej. Do przesłuchania przygotowywała się przez kilka miesięcy. Nie ma jeszcze budynku, ale już będzie chór.
Blisko 150 osób chce zostać artystą śpiewakiem w chórze Opery i Filharmonii Podlaskiej. Wczoraj [12 lutego] rozpoczęły się przesłuchania. Szanse by śpiewać w profesjonalnym chórze Opery i Filharmonii Podlaskiej ma maksymalnie 45 osób. Otrzymają oni stałą pracę i etaty kontraktowe. - To jest ogromna szansa dla wielu osób, żeby robić to, co lubią -mówi Agnieszka Hryniewicka z Białegostoku, która przesłuchiwana była wczoraj. - Takiej szansy w Białymstoku jeszcze nie było. Z tej szansy postanowili skorzystać nie tylko uzdolnieni wokalnie Podlasianie, ale osoby z całej Polski, m.in. z Krakowa, z Lodzi. Jest ich tak dużo, że przesłuchania trwać będą kilka dni. A jest w kim wybierać. - Dotychczas poziom jest wysoki. Cieszę się, że chętni tak poważnie przygotowali się do przesłuchań - ocenił kandydatów wczoraj po południu Marcin Nałęcz-Niesiołowski, dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej. Ostatni dzień przesłuchań odbędzie się w nie