Czy prezydent miasta złamał prawo, wydając pozwolenie na budowę opery podlaskiej? Wyjaśni to prokuratura.
Białostoccy radni dziś złożą doniesienie do prokuratury o "możliwości naruszenia prawa" przy wydawaniu pozwolenia na budowę opery przy ul. Kalinowskiego. Z takim zamiarem nosili się od miesiąca. Twierdzą, że 30 grudnia 2005 roku prezydent wydał pozwolenie na budowę wyjątkowo pospiesznie i po łebkach (w miesiąc). "Gazeta" jako pierwsza opisała mniejsze i większe niedoróbki w decyzji prezydenta. Np. w pozwoleniu na budowę nie ma ani słowa o konieczności budowy parkingów przy operze czy remoncie dojazdowych ulic. Braków i nieścisłości jest jednak dużo więcej - plan zagospodarowania przestrzennego na ten teren przewiduje, że amfiteatr ma być zachowany, a zgodnie z projektem budowlanym zostanie on przekształcony w dużo mniejszą scenę letnią. Największe obawy radnych, obok planu wyburzenia amfiteatru, budzi też niedołączenie do pozwolenia na budowę raportu o oddziaływaniu inwestycji (o całkowitej powierzchni 16,1 tys. mkw.) na środowisko. Taki