O kilkadziesiąt milionów złotych wzrósł przewidywany koszt ukończenia Opery i Filharmonii Podlaskiej. - Nie będzie łatwo, ale damy radę. Rząd obiecał nam pomoc - kwitują nowy kosztorys samorządowe władze województwa
Monumentalny betonowy gmach przy ul. Liniarskiego, w którym w przyszłości ma znaleźć się opera, powstaje z mozołem od ponad dwóch lat. Od około pół roku znajduje się w stanie surowym. Jeszcze kilka miesięcy temu zakładano, że na wykończenie budynku potrzeba nieco ponad 100 min zł. Pieniądze na ten cel zarezerwowano w unijnym programie "Infrastruktura i Środowisko". Jednak w ogłoszonym wówczas przetargu najtańsza z firm zażyczyła sobie ponad dwa i pół razy tyle - 238 min zł. Władze województwa musiały więc przetarg unieważnić. Projektantowi zaś nakazały uaktualnienie kosztorysu. - Dokładnej kwoty nie mogę zdradzić, bo to byłaby wskazówka dla podmiotów startujących w kolejnych przetargach - mówi marszałek Jarosław Dworzański. - Ujmę to w ten sposób: to więcej niż zakładaliśmy pierwotnie, ale zdecydowanie mniej niż życzyły sobie startujące w unieważnionym przetargu firmy. Nam udało się ustalić, że koszty dokończenia budowy z