Energiczny rock, symfoniczne brzmienie i opowieść o siedmiu dniach poprzedzających ukrzyżowanie Jezusa. Już od soboty (29 lutego) - w białostockiej operze najnowsza premiera: "Jesus Christ Superstar". Spektakl w marcu grany będzie niemal codziennie.
W gmachu przy Odeskiej trwają ostatnie przygotowania do premierowego spektaklu legendarnego musicalu Andrew Lloyd Webbera i Tima Rice'a, który od pół wieku idzie przebojem przez światowe sceny. Twórcom rock opery udało się połączyć coś, co zdawałoby się jest trudne do połączenia: po pierwsze różne muzyczne gatunki, po drugie - w nowoczesne rockowe brzmienie wpleść nowotestamentową historię w sposób na wskroś współczesny i nowoczesny. Przeniesienie w inną przestrzeń Jak legendarny musical wypadnie w Białymstoku - okaże się w sobotę. Olbrzymich niespodzianek - w skali kraju - raczej nie będzie: "Jesus Christ Superstar" przygotowuje część ekipy odpowiedzialnej za sukces musicalu w warszawskim Teatrze Rampa w 2016 roku. To m.in. Jakub Wocial, w 2018 roku uznany za najlepszego wokalistę musicalowego roku i choreograf Santiago Bello. Obaj odpowiadali za chwaloną przez widzów i krytyków inscenizację i reżyserię spektaklu w Rampie. Wocial wcielał