Właściciel Podlaskiej Agencji Koncertowej (PAK) Wiktor Świtoniak twierdzi, że nie jest winien żadnych pieniędzy artystom z Teatru Bolszoj, bo umowę podpisywał nie z nimi, lecz z ich impresario, Cezarym Szyjko. Mówi, że będzie z nim
negocjował realizację umowy na występy rosyjskich artystów.
W poniedziałek [16 maja] Szyjko złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez właściciela PAK, bo nie zapłacił on za koncerty w Warszawie i Białymstoku oraz kar umownych za inne odwołane występy. Według Szyjko, chodzi mniej więcej o pół miliona złotych. Po tych informacjach, z udziału w dalszych zaplanowanych koncertach artystów z Teatru Bolszoj zrezygnowała w poniedziałek Filharmonia Białostocka. Dyrektor Filharmonii Białostockiej Marcin Nałęcz Niesiołowski napisał w specjalnym oświadczeniu, że "wszelką odpowiedzialność za zaistniałą sytuację ponosi organizator tournée Podlaska Agencja Koncertowa". Świtoniak powiedział, że artystom nie jest winien żadnych pieniędzy, bo nie z nimi podpisywał umowę. Dodał też, że kontrakt na występy rosyjskich artystów ma ubezpieczony na wypadek jego zerwania z przyczyn od niego niezależnych. Świtoniak twierdzi też, że wypłacił dotąd firmie Cezarego Szyjko przelewami pon