- Niech ich sobie nagradzają w Nowym Jorku i Brukseli, my doskonale wiemy, o co tutaj chodzi. - To robaczywy rodzynek, który trzeba wykreślić z budżetu. Poinformujemy Ministerstwo Kultury, co tu się wyprawia. A Zarząd Województwa powinien zawiadomić prokuraturę. Radni LPR biorą się za Wierszalin.
Czy można być krytykiem teatralnym, nie oglądając krytykowanego dzieła? W podlaskim sejmiku samorządowym wszystko jest możliwe. Również to, że niektórym radnym marzą się posady cenzorów. Chociaż na wczorajszej sesji sejmiku samorządowego radzono o setkach milionów przyszłorocznego budżetu województwa, tak naprawdę ostry spór rozgorzał o kwotę w tej skali bagatelną. Mianowicie o 500 tysięcy złotych, które można by wydać na utrzymanie supraskiego teatru Wierszalin. Scena ta bowiem nie od dzisiaj nie cieszy się sympatią Ligi Polskich Rodzin. Jej radni otwarcie przyznają się do tego, że żadnych spektakli Wierszalina nie widzieli, a cała ich wiedza na ten temat pochodzi głównie z internetu. To nie przeszkadza im jednak w oskarżeniach teatru o bluźnierstwa i obrazę uczuć religijnych. Te tezy próbowali wczoraj udokumentować zdjęciami, przedstawiającymi rzeźbę brodatej kobiety z odsłoniętym biustem na krzyżu, pochodzącymi właśnie z jednego