Sześć kolejnych ofert na promowanie Białegostoku za kwotę 2,5 mln złotych przez wydarzenia kulturalne wpłynęło do biura rady miasta. W dokumentach, które dotarły do biura rady miasta,czytamy niemal dokładnie te same słowa. Zmieniają się tylko nazwy - imprez i organizatorów.
To odpowiedź na podobne pismo złożone w drugiej połowie września przez organizatorów Pozytywnych Wibracji. "Festiwale muzyczne oraz wakacyjne szaleństwa są fajne, a Ewa Bem jest super! Ale kiedy okazuje się, że na organizację takich przedsięwzięć potrzeba dwa i pół miliona złotych, które płyną wprost z naszych podatków, czytaj: kieszeni, to wydaje nam się, że trzeba o tym rzetelnie porozmawiać. Wysłaliśmy [właśnie - red.] do Biura Rady Miasta wnioski o przyznanie nam dwóch i pół miliona złotych, podobnie jak to niedawno uczynili organizatorzy festiwalu Pozytywne Wibracje, bo chcemy zasygnalizować, że jest kilka ciekawych inicjatyw, których animatorzy są zaskoczeni, że to nie w kierunku ich twórczych wysiłków płynie wsparcie Urzędu Miasta. Co więcej, uważamy, że za taką kwotę można zrobić o wiele więcej i z większym pożytkiem dla Miasta. Przeznaczanie okrągłej kwoty na jedną wielką imprezę promującą Białystok w Polsce, a b