EN

4.01.2007 Wersja do druku

Białystok. Kalendarz z artystami BTL-u

Kształtują wizerunek firmy, promują sztukę, a nawet obują na zimę biedne dzieciaki. Kalendarze przestały służyć jedynie do rachowania dni i miesięcy.

Stary rok przeszedł do historii, czas więc zdjąć ze ściany wiszący już dwanaście miesięcy kalendarz i wymienić go na nowy. W białostockich księgarniach kalendarzy zatrzęsienie. Królują motywy zwierzęce - słodkie pieski, kotki i konie, roślinne - bukiety kwiatów oraz wszelkiego rodzaju krajobrazy - od gorących plaż i zamków nad Loarą po rodzime Tatry. Między kalendarzami z superszybkimi samochodami, zdjęciami z kosmosu i przepisami kulinarnymi wiszą skąpo odziane dziewczyny, a obok papież Jan Paweł II. Kalendarz na buty Sezon na kalendarze zaczyna się już we wrześniu. - Każdy ma swoje upodobania. Jedni kupują kalendarze prawosławne, bo i takie mamy w ofercie, drudzy - zapaleni działkowicze - biodynamiczne z datami wschodów i zachodów słońca i terminami cięcia i sadzenia różnych roślin. Ludzie starsi częściej, sądzę, że z przyzwyczajenia, wybierają kalendarze z wyrywanymi kartkami na każdy dzień roku, gdzie można znaleźć k

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Różne oblicza kalendarza

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Białystok nr 3

Autor:

Barbara Iwańczuk

Data:

04.01.2007