Kilka dni pozostało do premiery operetki "Zemsta nietoperza" Johanna Straussa w reżyserii Andrzeja Bubienia. Zaplanowano ją 9 grudnia w Operze i Filharmonii Podlaskiej.
"Zemsta nietoperza" uznana została za jedną z najsłynniejszych wiedeńskich operetek. Skomponowana w rekordowo szybkim czasie, bo w ciągu sześciu tygodni, po premierowym wystawieniu na scenie Theater an der Wien zdobyła wszechświatową sławę. Dzieło "króla walca" swoją popularność zawdzięcza nie tylko porywającej muzyce, która trafia prosto do serca słuchaczy, ale także dowcipnym dialogom przetłumaczonym przez genialnego Juliana Tuwima. Reżyserii operetki podjął się Andrzej Bubień, wieloletni dyrektor artystyczny Teatru na Wasiljewskiej w Sankt Petersburgu. - Wszyscy znają i nucą "Zemstę nietoperza" pod prysznicem - mówi ze śmiechem Andrzej Bubień. - My pozostaliśmy dość wierni autorowi. Przenieśliśmy jednak akcję operetki do czasów secesji wiedeńskiej. Ma ona też lekki rys surrealistyczny. Przedstawiana historia jest z pogranicza jawy i snu, obfituje także w dowcip. Secesja wiedeńska przy Odeskiej Scenografię na potrzeby spe