Urzekająca scenografia, kostiumy, muzyka i świetna gra aktorska. To wszystko zobaczymy w wyjątkowym, bo jedynym w kraju, spektaklu "Hobbit" na podstawie książki J. R. R. Tolkiena. Polska prapremiera już w sobotę na deskach Teatru Dramatycznego.
To jest Tolkien, a nie moja wizja. Staraliśmy się uchwycić to coś, co determinuje poczynania wewnętrzne między Hobbitem a krasnoludami. To jest coś, co cenił Tolkien, czego my nieraz nie doceniamy. Walczymy wszyscy o wolność, miłość. A często zapominamy o przyjaźni. To spektakl o przyjaźni - mówi Grzegorz Suski, reżyser spektaklu. "Hobbit" w białostockim teatrze to też opowieść o współpracy często diametralnie różnych nacji, które potrafią się zjednoczyć przeciwko złu. Wczoraj dziennikarze mogli zobaczyć fragment sztuki, która jest oparta na wszystkich znanych postaciach z książki. Na scenie wystąpią 33 osoby. Bilbo Bagginsa, tytułowego hobbita gra Marek Cichucki. - Moja praca nad przedstawieniem "Hobbit" była inna od moich dotychczasowych zawodowych doświadczeń, ponieważ tym razem, inaczej niż zwykle, o wiele bardziej intensywnie i z o wiele większym niepokojem, zadawałem sobie pytanie: czy podołam? - zwierzał się dziennikarzom aktor