W czwartek (02.02) sąd będzie rozpatrywał apelację w procesie Rafała Gawła, założyciela Teatru TrzyRzecze, skazanego w pierwszej instancji na 4 lata więzienia m.in. za oszustwa. - Liczę się z najgorszym - mówi Gaweł.
Rafał Gaweł zgadza się na podawanie danych. Uważa, że śledztwo i proces przeciwko niemu to zemsta prokuratury za nagłośnienie "swastyki jako hinduskiego symbolu szczęścia" (tak uzasadnił odmowę wszczęcia postępowania prokurator Dawid Roszkowski, a jego zwierzchnik stracił za to stanowisko). Zdaniem Gawła trwa szukanie na niego haków, które może już wkrótce zakończyć się sukcesem ośmieszonej prokuratury - w czwartek (02.02) Sąd Apelacyjny w Białymstoku może zdecydować, czy Rafał Gaweł trafi do więzienia. Ale to nie koniec kłopotów założyciela TrzyRzecza z białostockim wymiarem sprawiedliwości. Nocne przesłuchanie matki Rafał Gaweł opisał na swoim Facebooku jak kilka dni temu do mieszkania matki jego partnerki "siłą weszła policja" - po zapadnięciu zmroku, z nakazem przesłuchania. "Czy pani wie z kim związała się pani córka? Czy wie pani, gdzie mieszkają z Rafałem? Czy wie pani jakim poruszają się samochodem? Co łączy ją z