Wydany jesienią reportaż Marcina Kąckiego wciąż wywołuje dyskusje. Środowisko prawicowe nie chce przedstawienia, które powstaje na podstawie tego tekstu. Młodzież Wszechpolska na Facebooku ogłosiła protest przeciwko tej sztuce. Prawdopodobnie połączą siły z przedstawicielami ONR.
Jak pan poseł, radny albo proboszcz powie, że trzeba protestować, to ludzie tu przyjdą i będą protestować. I nie będą się zastanawiać nad tym, czy ta sztuka ludzi obraża czy dotyka. Po prostu dostaną instrukcję i będą działać zgodnie z nią - mówił kilka dni temu "Porannemu" Piotr Ratajczak, reżyser sztuki "Biała siła, czarna pamięć". Wiele wskazuje na to, że białostockie środowisko prawicowe taką instrukcję właśnie wykonuje. Przedstawiciele kilkunastu organizacji kościelnych żądają od marszałka województwa zdjęcia z programu Teatru Dramatycznego "premiery haniebnego tekstu zrealizowanego na podstawie kłamliwej książki Marcina Kąckiego". Pismo otrzymali też m.in. wojewoda Bohdan Paszkowski, arcybiskupi Edward Ozorowski oraz Jakub, dyrektorka teatru, a także szefowie ośrodków kultury, które nie mają nic wspólnego z teatrem. - W tej sztuce ośmiesza się chrześcijaństwo, patriotyzm i tradycję. To karygodne, żeby w mieście miłosier