Najstarsza scena w naszym regionie przejdzie kompleksowy lifting. Od nowej fasady, przez foyer, toalety, które obecnie są w opłakanym stanie, zmianę struktury widowni i fotele, wyposażenie sceny, po część administracyjną.
- Ten remont planuję od kiedy tylko objęłam stanowisko dyrektora. Szykuje się nam chyba największa inwestycja w historii teatru - mówi Agnieszka Korytkowska-Mazur, dyrektorka Teatru Dramatycznego w Białymstoku. Szacuje, że remont będzie kosztował co najmniej 21 mln zł, ale niewykluczone, że nawet 50 mln zł. - To zabytkowy budynek, więc takie remonty zawsze są kosztowne. Teatr oczywiście nie ma takich pieniędzy. Będziemy się o nie starać z ministerstwa kultury, urzędu marszałkowskiego, pewnie także z funduszy norweskich - zapowiada Agnieszka Korytkowska-Mazur. Remont ma ruszyć na przełomie 2015/2016 roku. Teraz trwają przygotowania. Władze województwa przeznaczyły już 122 tys. zł na wstępną dokumentację inwestycji, czyli inwentaryzację sprzętu, spisanie wszystkich wymiarów teatru oraz opracowanie harmonogramu prac. - Ten budynek ma swoje lata. I przy tak poważnym remoncie nie można popełnić żadnej prowizorki - zauważa Krzysztof Ławniczak,