EN

19.10.2011 Wersja do druku

Białystok. Decyzja sądu w/s zwolnienia Nałęcz-Niesiołowskiego

Sąd administracyjny odrzucił skargę Marcina Nałęcz-Niesiołowskiego na uchwałę zarządu województwa, odwołującą go z funkcji dyrektora Opery i Filharmonii Podlaskiej. - Nie miałem wątpliwości, że tak się stanie - triumfuje marszałek.

Nałęcz-Niesiołowski szefował filharmonii przez kilkanaście lat, a rozstał się z nią wiosną na skutek narastającego konfliktu z prawie całą orkiestrą. Nie pogodził się z decyzją pracodawców i przed sądem dochodzi swych racji, w tym też chce przywrócenia do pracy. Do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku zwrócił się ze skargą na uchwałę zarządu województwa (właściciela filharmonii) w przedmiocie odwołania go ze stanowiska. Uważał, że zarząd, jedynie głosując, a nie pytając o opinię stowarzyszenia melomanów, złamał prawo. Sąd we wtorek ogłosił postanowienie - odrzucił skargę. Uznał, że powinien zająć się nią sąd pracy, bo uchwała zarządu nie jest prawem miejscowym, ale indywidualną decyzją o zwolnieniu szefa placówki kultury. Nie można jej rozpatrywać jako decyzji administracyjnej. Przebywający w Brukseli marszałek województwa Jarosław Dworzański skomentował nam orzeczenie krótko: - Nie miałem wątpliwoś

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dyrektor filharmonii nie miał racji. Marszałek miał prawo go zwolnić

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Białystok nr 244 online

Autor:

jok, bdc

Data:

19.10.2011