Ponad 50 tysięcy widzów zgromadził w ciągu czternastu lat "Czerwony Kapturek" wystawiany w Białostockim Teatrze Lalek. Sztuka ciesząca się ogromną popularnością była grana blisko czterysta razy. W niedzielę spektakl został pokazany po raz ostatni.
- Żywot przedstawień w teatrze jest ograniczony. Nie mamy miejsca w repertuarze i musimy niektóre spektakle zamykać - powiedział PAP Marek Waszkiel, dyrektor BTL-u. Dodał, że spektakl jest w "świetnej formie", ale teatr musi iść do przodu i pokazywać nowe przedstawienia. Andrzej Beya-Zaborski, aktor i zarazem reżyser spektaklu, krótko opisuje sztukę jako "historię dwóch starszych facetów, którzy mają problem z opowiedzeniem bajki dla dzieci, bo nie znają jej treści". Spektakl, według scenariusza Pavla Polaka, był nietypowym potraktowaniem znanej bajki. Tutaj o przebiegu wydarzeń decydowali widzowie. To oni mówili aktorom, jak Czerwony Kapturek jest ubrany, gdzie idzie i co niesie w koszyczku. "Czerwony Kapturek", grany w Białymstoku od kwietnia 1993 roku, był pokazywany na kilku festiwalach, między innymi na Łomżyńskich Spotkaniach Teatru w Walizce i na Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Lalek "Uśmiech dla lalek i dzieci" w Kownie na Litwie.