Najpierw bójki, przepychanki i przebieranki, potem wkładanie białych peruk i damsko-męskie perypetie. Czyli "Wesele Figara" Mozarta w wykonaniu studentów Uniwersytetu Muzycznego
Za jedną z najlepszych oper geniusza tego gatunku wzięli się studenci Wydziału Instrumentalno-Muzycznego UM w Białymstoku. Operę będzie można zobaczyć na zaledwie dwóch przedstawieniach, dziś i jutro wieczorem w Białostockim Teatrze Lalek. A właściwie zobaczą ją tylko nieliczni, bo bilety rozeszły się w ekspresowym tempie. Skąd pomysł na operę? Każdy student uczelni muzycznej kończąc uczelnię musi zaliczyć udział w wykonaniu opery. A konkretnie ma być to udział w "koncercie inscenizowanym". Studenci w ten sposób zaliczają różne przedmioty: dykcję, ruch sceniczny, umiejętności taneczne, aktorskie, wokalne - i w sumie opery z całą oprawą sceniczno - dramatyczną realizować nie muszą. Białostoccy młodzi artyści są jednak ambitni. Dwa lata temu na scenie Teatru Dramatycznego z powodzeniem zrealizowali moniuszkowską komedyjkę "Flis", teraz sięgnęli po dzieło z naprawdę wysokiej półki. Wybrali jedną z najpopularniejszych oper Mozarta.