Nieduża społeczność, porywy młodości, przybycie kogoś nowego i wszędobylskie błoto, które miewa duży wpływ na życie. A wszystko to w niedalekiej, ale specyficznej przeszłości. Teatr Dramatyczny przygotowuje premierowy spektakl, oparty na powieści Jana Jastrzębskiego. Premiera - w piątek (15 marca), o godz. 19.
- Niektórzy nazywają Jastrzębskiego "gołdapskim Hrabalem". I rzeczywiście, gdy przeczytałam jego powieść "Błoto", język mnie zachwycił - mówi Martyna Łyko, reżyserka teatralna i operowa (stypendystka Rady Regionalnej Burgundii, studiowała m.in. uniwersytetach w Lille i Londynie; w tym ostatnim mieście w Half Moon Theatre ukończyła reżyserię teatralną, realizując prapremierę opery "No Exit" A. Vores'a). Do wystawienia "Błota" namówił ją poeta, autor prozy i słuchowisk Mateusz Moczulski. - Stwierdził, że język powieści jest tak piękny i czuły, że chciałby podjąć się jej adaptacji. I jeśli miałabym coś reżyserować w teatrze w Białymstoku, to właśnie to - opowiada Martyna Łyko. Dyrektor Dramatycznego się zgodził. Choć powieść wydawała się zupełnie nieteatralna, Moczulski wspólnie z reżyserką dostrzegli w niej coś, co chcieli zobaczyć na scenie. Blisko 30 postaci zapełniających książkę, jak mówi Łyko: "ścieśnili do