Przyjedzie świetny współczesny dramaturg Krzysztof Bizio [na zdjęciu], zobaczymy dwa spektakle, będzie też debata. W sobotę zaczyna się druga część festiwalu Białysztuk.

Festiwal teatralny organizuje dziesięcioro studentów i absolwentów białostockiej Akademii Teatralnej. Co w nim niezwykłego? A to, że robią imprezę zupełnie społecznie, byle tylko pokazać białostoczanom, że w mieście istnieje teatralna alternatywa. Wymyślili więc "Białysztuk" - cykl prezentacji inicjatyw teatralnych. I zapowiadają: "to przedsięwzięcie może odmienić nasze miasto". Pierwsza odsłona odbyła przed tygodniem, i warto było w niej uczestniczyć. Tak jak wtedy, tak i jutro żelaznym punktem spotkań będzie czytanie dramatu współczesnego - coś czego jak dotąd w Białymstoku nie było. W wykonaniu młodych aktorów AT usłyszymy "1-0-1", najnowszy, jeszcze nigdzie nie wystawiany, dramat Krzysztofa Bizio. Tytuł sztuki rozszyfruje sam autor, który po czytaniu spotka się z widzami (przed tygodniem inny dramaturg, Michał Walczak, ostatecznie nie dojechał, Bizio jednak obiecuje, że się zjawi). Organizatorzy, na co dzień działający w dwóc