To, że jajko zniesie kogut, jest już niezbyt możliwe. Ale że z tego jajka wykluje się smok, to już nieprawdopodobne. W bajkach wszystko się zdarza i tak właśnie będzie w Białostockim Teatrze Lalek w niedzielę (1.06). Wtedy odbędzie się premiera mądrej bajki dla dzieci i dorosłych - "Bazyliszka" w reżyserii Petra Nosalka.
U lalkarzy kolejna familijna baśń z podwójnym dnem. Napisała ją Marta Guśniowska, zdolna dramaturg białostockiego teatru, która takie baśnie tworzyć potrafi. Chciała napisać bajkę o smoku, szukała tropów w różnych podaniach i legendach i nieoczekiwanie znalazła historię o bazyliszku, który pewnego dnia przychodzi na świat w zwykłym kurniku. Jajko znosi zwyczajny Kogut. - Pomyślałam sobie, że to może być niezły przyczynek do opowieści o ojcu, który do bycia ojcem jeszcze nie dojrzał - mówi Marta Guśniowska. - Nie dość, że nie spodziewa się w ogóle, że może znieść jajko, to jeszcze wykluwa się z niego bazyliszek... Kłopotów więc i przygód będzie cała masa, bo taka historia zdarza się raz na sto lat. Tatuś Kogut dopiero oswaja się z sytuacją, Bazyliszek wcale mu bycia ojcem nie ułatwia, na dodatek ma w oczach olbrzymią moc i gdy się zdenerwuje, zupełnie niechcący zamienia wszystkich dookoła w kamień. A jakby tego było mało -