Aktorzy białostockiego Teatru Dramatycznego chcą, by komisarz zarządzający podlaskim samorządem cofnął decyzję dotyczącą zmiany nazwy ich placówki. O wsparcie poproszą białostoczan. Podpisy zaczną zbierać dziś od godz. 16 na Rynku Kościuszki.
Mają nadzieję, że głos wielu białostoczan, którzy sprzeciwiają się decyzji komisarza Jarosława Schabieńskiego o nadaniu teatrowi imienia marszałka Piłsudskiego, sprawi, że zmieni on zdanie. Chcą, by ich prośba wystosowana do komisarza miała stosowną moc. Dlatego dzisiaj między godz. 16 a 17 na Rynku Kościuszki nieopodal pomnika Piłsudskiego będą zbierać podpisy pod listem otwartym w tej sprawie. - Nie mamy nic przeciwko marszałkowi. Rozumiemy, że historia budynku, w którym obecnie mieści się teatr, jest nierozerwalnie z nim związana. Ale scena powinna nosić imię osoby związanej ze sztuką. Nie było żadnych powodów, by odbierać nam imię Aleksandra Węgierki - tłumaczył podczas konferencji zwołanej przez zespół aktorski teatru jeden z jego członków - Marek Tyszkiewicz. Propozycje teatru By upamiętnić Piłsudskiego proponują więc, by jego imię otrzymał plac przed teatrem. Zwrócili się już w tej sprawie do prezydenta miasta.