Genialną sztukę Moliera przez najbliższe trzy dni (21-23.12) znów oglądać można w Akademii Teatralnej (godz. 18). I przy okazji znów uświadomić sobie, jak, mimo upływu kilkuset lat, bardzo aktualna to rzecz.
Żaden tam zgarbiony, jękliwy starzec, z dłońmi oplecionymi różańcem. Świętoszek u studentów to młody i interesujący osobnik o zimnym spojrzeniu. A sposób, w jaki niszczy dom, który go przyjął i reakcja domowników, są fascynujące. Genialną sztukę Moliera przez najbliższe trzy dni (21-23.12) znów oglądać można w Akademii Teatralnej (godz. 18). I przy okazji znów uświadomić sobie, jak, mimo upływu kilkuset lat, bardzo aktualna to rzecz. Jak znalazł na czasy, gdy trzymający ster dusz, mogą dawać wręcz wykłady z hipokryzji, obłudy i świętoszkowatości, tak są w niej wyspecjalizowani. "Świętoszek", choć napisany w 1661 roku, to dzieło, które przechodzi przez stulecia i nadal gryzie, nadal mówi o rzeczywistości - wokół nas takich osobników, manipulujących odczuciami innych, cała rzesza: na poziomie codziennym, sąsiedzkim, na poziomie szerszym, krajowym, religijnym, politycznym, społecznym. Reżyser Paweł Aigner galerię molierowskich