EN

15.02.1975 Wersja do druku

Białe małżeństwo

Teatr Mały. "Białe małżeństwo" Tadeusza Różewicza, reżyseria Tadeusz Minc, scenografia Andrzej Sadowski, muzyka Jacek Sobieski.

KAŻDA sztuka Różewicza budzi dreszczyk emocji: co jeszcze wymyśli ten pisarz? W "Białym małżeństwie" wydaje się, że Różewicz zadrwił sobie po prostu z nas wszystkich. Chcieliście seksu? No to go macie, skumbrie w tomacie, skumbrie w tomacie!... Żeby się odwołać do Gałczyńskiego. Tematem, wokół którego obraca się akcja (?) jest bowiem seks. Dwie dziewczyny - niby Hesia i Mela z "Moralności pani Dulskiej" - zaczynają odkrywać (dosłownie i namacalnie) tajemnice ciała i surowym, bezwzględnym spojrzeniem obejmują wszystko, co ich otacza. A więc Ojca - byka, który nawet brudnej Kucharci nie przepuści, Dziadka - fetyszystę, który błaga wnuczkę o pończoszkę, Matkę, lamentującą nad swymi dziesięcioma ciążami czy Ciotkę, której "te rzeczy już nie w głowie", zabierającą się więc do uczenia sztuki miłosnej młodego narzeczonego Bianki. Otworzył przed nami autor cały wachlarz "zainteresowań" seksualnych, którymi żyje społeczeństwo.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Białe małżeństwo

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Wieczorny

Autor:

ZASTĘPCA

Data:

15.02.1975

Realizacje repertuarowe