"Białe baloniki" w reż. Agaty Bizuk w Teatrze Pinokio w Łodzi. Pisze Agnieszka Jedlińska w Expressie Ilustrowanym.
To w zasadzie nie jest spektakl dla dzieci. A już na pewno nie dla najmłodszych. Z pewnością jednak powinni go obejrzeć rodzice. Szczególnie zabiegani, goniący za kasą, rekompensujący potomstwu swoją nieobecność kupowaniem niepotrzebnych zabawek. "Białe baloniki", prapremierowy spektakl w Teatrze Pinokio, to niezwykle odważna i gorzka opowieść o współczesnych dzieciach - samotnych, zagubionych. Piotruś zaprzyjaźnia się z bawełnianą skarpetką taty, kiedy jego mama wpada w depresję po odejściu męża. Chłopiec i Skarpeta chcą zbudować skrzydła, dzięki którym pofruną w kosmos na jego poszukiwanie. Ten tymczasem wraz z nową kobietą "szuka siebie". Pan Piotruś (czuje się dorosły i musi pomóc mamie) trafia na bajecznie kolorową wyspę, gdzie króluje tajemnicza, ale dobra i kochana Mamma. Tyle że zamiast niej poznajemy starszego, egzaltowanego pana z fioletową brodą i grupkę dziwacznych dzieciaków. Trudno uciec od brutalnego skojarze