17. Bydgoski Festiwal Operowy. Pisze Dawid Komuda w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz.
Zagraniczni goście zdeklasowali polskie produkcje. Udany 17. Bydgoski Festiwal Operowy pozostawił jednak niedosyt. W programie brakowało kompozycji twórców współczesnych i kameralnych form scenicznych, a atmosfera festiwalu nie sprzyjała dyskusji. - Taka powinna być dobra opera - powiedział jeden z melomanów po spektaklu "Żydówka" [na zdjęciu] Litewskiego Narodowego Teatru Opery i Baletu z Wilna. Zdecydowanie był to najlepszy spektakl Bydgoskiego Festiwalu Operowego, który wyróżniał się na tle propozycji krajowych zespołów. Reżyser i autor scenografii Günter Krämer zdecydował się przenieść akcję z XV-wiecznej Konstancji na początek ubiegłego wieku. To rozwiązanie trafnie współgrało z treścią libretta. Dzięki niemu opera zyskała nowe znaczenia. Mocny początek z udziałem zamaskowanych, uzbrojonych w kije bejsbolowe postaci zwiastował, że będziemy świadkami napiętnowania antysemityzmu. Twórcy nie stanęli jednak po żadnej ze stron kon