"Lullaby for the Restless" w chor. i wykonaniu Aleksandry Krajewskiej na XV Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Tańca Zawirowania w Warszawie. Pisze Aleksandra Konarska.
Solo "Lullaby for restless" w wykonaniu i choreografii Aleksandry Krajewskiej jest pełnym napięcia, fizycznym zmaganiem. Rozpoczyna się od rozpaczliwego biegu - ucieczki tancerki wokół plamy światła na środku sceny. Krąży tak przez długi czas jakby nie wiedząc, że kręci się w kółko, upada, przetacza się i powstaje by biec dalej. W końcu zaprzestaje biegu i już tylko upada, wciąż i wciąż w równie nerwowym zapętleniu. Nie jakby nie mogła wstać, ale jakby jej ciało nie pozwalało jej się położyć, tylko zrywało ją co chwilę bo skazać na kolejny gwałtowny upadek. Intensywność tej sceny jest wręcz bolesna dla widza i wywołuje w ciele echo wspomnień takich doznań jak porażenie przysenne albo efekt spadania w trakcie zapadania w sen, którego wszyscy czasem doświadczamy. Potem następuje szybka, urywana, pełna zmian kierunków, tempa i skali ruchu choreografia. Wywołuje ona wrażenie niemożności skupienia się na jednej myśli czy emocji, go