"W środku słońca gromadzi się popiół" Artura Pałygi w reż. Wojciecha Farugi w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Andrzej Lis, członek Komisji Artystycznej XX Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
To nie powinno się zdarzyć. To nie powinno się nie udać. A jednak. Ale po kolei: mamy nowego Artura Pałygę "W środku słońca gromadzi się popiół" ("Dialog" nr 1/2014), utwór jak najbardziej słusznie nagrodzony w zeszłym roku Gdyńską Nagrodą Dramaturgiczną. Napisany, podobnie jak "Nieskończona historia", "bez zamówienia, z potrzeby". Mamy jednego z najbardziej utalentowanych reżyserów Wojciecha Farugę po bardzo obiecujących przedstawieniach "Wszystkich świętych" (Teatr Polski w Bydgoszczy, 2012) i "Betlejem polskim" (Teatr im. Szaniawskiego w Wałbrzychu, 2013). Mamy za sobą sceniczną lekturę dramatu przygotowaną przez Farugę podczas R@portu, podobno tak interesującą, że w dużej mierze przesądziła o przyznaniu sztuce nagrody. Mamy bardzo wnikliwą analizę dramatu Jacka Kopcińskiego (również "Dialog" nr 1/2014), zakończoną, jakby mimochodem, wezwaniem do czytania Platona, być może kluczowej lektury dla zrozumienia poetyckich wędrówek Pały