"Iwanow" w reż. Linasa Zaikaukasa w Teatrze im. Modrzejewskiej w Legnicy. Pisze Zygmunt Mułek w Panoramie Legnickiej.
Reżyser z Litwy Linas Zaikauskas zapowiedział kilka dni przed premierą spektakl, na którym będzie się można pośmiać i popłakać, ale tymi dobrymi łzami. Postawił pytanie, czy można żyć bez daru życia, bez poczucia jego sensu. Dziewiętnastowieczna rosyjska prowincja. Iwanow znudzony życiem ziemianin, inteligent, popadający coraz bardziej w samotność. Jego umierająca żona Anna, a także lekarz, administrator jego majątku, przyjaciel Lebiediew i jego zona Zinaida oraz ich córka Sasza. Spotykają się, o czymś tam gadają. To postaci, które nie radzą sobie z życiem. - U Czechowa pije się dużo wódki - mówi reżyser. - Bo jak się życie rujnuje, to się pije. Ale w tej sztuce jest miejsce na pokazanie talentu aktorów. Rewelacyjny jest Bogdan Grzeszczak, ziemianin, ojciec Saszay. Równie przejmujący jest na scenie stary hrabia, czyli Paweł Wolak. Wrażenie robi też gra Rafała Cielucha, jak zwykle bardzo ekspresyjnego. Iwanow, kreowany przez Robe