"I Ifigenia" w reż. Tomasza Bazana w Teatrze Nowym w Łodzi. Pisze Marianna Maitzel w serwisie Teatr dla Was.
I IFIGENIA Bazana to przede wszystkim humanistyczny, ocierający się o gigantyzm konstrukt performatywny. Znajdziemy w tym spektaklu dokładne wypełnienie luki pomiędzy tym, co zwykle nazywane teatrem dramatycznym i teatrem fizykalnym, tańca. Bazan w precyzyjny i umiejętny sposób, posiadając jakiś zmysł intuicji potrafi poruszać się po tych rejonach gromadząc niejako przed widzem istotne problemy, zjawiska i fakty. Teatr Bazana nie jest prosty - z tego równania odpowiedź widz musi wyprowadzić sam - spektakl I IFIGENIA doskonale wpisuje się w ten rodzaj dialogu z widownią. Formuła, którą obrał ten młody reżyser jest pozornie dość prosta: wszystkie tematy, cały zestaw środków formalnych, tekst, światło czy muzyka nie służy tylko do budowania nastroju i dramaturgii. Wszystkie te części składowe poruszają się jednak we właściwych sobie kierunkach, wyznaczając pewne tezy i dopiero po połączeniu ich razem można rozpocząć tyradę z dziełem Bazana.