Teatr Kameralny w Krakowie sięgnął po "Bezimienne dzieło", dramat dużo mniej lubiany przez reżyserów i znacznie rzadziej wystawiany niż np. "Szewcy", uważani przez komentatorów za najlepszy tekst sceniczny Witkacego. Reżyserem przedstawienia w Kameralnym, a także autorem scenografii i opracowania muzycznego jest Krystian Lupa. Artysta należący do młodej, choć już nie najmłodszej, generacji ludzi teatru. Ma on w dorobku kilka interesujących inscenizacji - także Witkacego i dużej piękności teatralnej "Powrót Odysa" według Wyspiańskiego, zrealizowany w Starym Teatrze w r. 1981 - noszących wyraźny stempel jego nieulizanej osobowości. Lupa, w którym do niedawna jeszcze chciałem widzieć pięknoducha, zafascynowanego samą materią teatralną i procesem budowania spektaklu, ujawnił w przedstawieniu "Bezimienne dzieło" drugie zaskakujące oblicze: umiejętność osadzania obrazu scenicznego w konkretnej rzeczywistości i zdolność jej dynamizowania przez nar
Tytuł oryginalny
"Bezimienne dzieło"
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Powszechny nr 6