Mimo iż "Edyp Tyran" to przedstawienie nierówne, wyraża ono dojmujące w dzisiejszych czasach przesłanie. To opowieść o człowieku, który przekonany o swej nieomylności nie dostrzega znaków ostrzegawczych - o przedstawieniu w reż. Wojtka Klemma w Teatrze im. Horzycy w Toruniu pisze Barbara Pitak-Piaskowska z Nowej Siły Krytycznej.
Pandemia koronawirusa sprawiła, że prawie wszystkie dziedziny życia zatrzymały się. Wszechobecne dzisiaj hasło "zostań w domu" sprawia, że nasza rzeczywistość często ogranicza się do zacisza czterech ścian. W bezsilności, najczęściej jedynym oknem na świat, a także rodzajem wytchnienia, staje się internet. Jak dalibyśmy radę przeżyć ten arcytrudny czas bez muzyki, literatury, poezji, malarstwa, filmu czy teatru? Nie dalibyśmy. Dlatego, gdy zamknięto teatry, nie trzeba było długo czekać, by artystyczne inicjatywy znalazły miejsce właśnie w świecie on-line. Nie inaczej rzecz miała się w Toruniu, gdzie Teatr im. Wilama Horzycy podjął działania umożliwiające widzom uczestniczenie w różnych wydarzeniach, takich jak spektakle, czytania performatywne, dyskusje. Pierwszym spektaklem udostępnionym on-line był "Edyp Tyran" w reżyserii Wojtka Klemma. Nagranie (powstałe najprawdopodobniej na użytek teatru) pojawiło się na platformie Vimeo, dzięk