"Matematyka miłości" w reż. Alicji Albrecht w Teatrze Studio Buffo w Warszawie. Pisze Małgorzata Gołembnik w Gentlemanie.
Ester Vilar, pisarka i lekarka, autorka prowokujących dzieł z pogranicza filozofii, socjologii i etyki a także powieści i dramatów, w jednym z wywiadów powiedziała o sztuce: "Jedyne, co musi, to albo zmuszać do płaczu, albo do śmiechu". Zasadę tę zastosowała w wystawionym w warszawskim teatrze Buffo dramacie "Matematyka miłości" z doskonale zagraną rolą Małgorzaty Zajączkowskiej. To gorzko-słodka opowieść o życiu i miłości. O różnych sposobach zdobycia mężczyzny i zatrzymania go. O tym jak "grać", by po latach wspólnego życia namiętność pozostała tak wielka jak przy pierwszym spotkaniu i jak wobec prawdziwej miłości jesteśmy bezbronni. Ważnym i pięknym elementem tego ciekawego spektaklu jest muzyka Astora Piazzolli w wykonaniu zespołu Machina del Tango i mistrzowskie wykonanie tego argentyńskiego tańca przez Piotra Woźniaka. Słowa uznania należą się również Alicji Albrecht, która nadała interesująca formę temu widowisku.