- Wybraliśmy drogę pod górę. Dzięki temu nie musimy uczestniczyć w wyścigach teatralnej tandety, złego gustu, gdzie konkurencja - nie tylko przecież w teatrze - jest bardzo duża - mówi ZENON BUTKIEWICZ, dyrektor naczelny Teatru Współczesnego w Szczecinie.
Czy jest już znany termin otwarcia nowej sceny Teatru Współczesnego na deptaku Bogusława? - Mam nadzieję, że nowa scena ruszy na początku lutego. Jednak nie chcę mówić o dokładnej dacie ze względu na to, że prace remontowe jeszcze trwają. Wszystko od strony technicznej musi być wykonane na sto procent. Nie chcemy po prostu dopuścić do takiej sytuacji, że na drugi dzień po otwarciu nowej sceny trzeba by ją zamknąć w celu dokonania korekt i poprawek. Co do nazwy dla nowej sceny - to powinniśmy wybrać ją do 15 grudnia. Czytelnicy "Kuriera" wykazali się ogromną pomysłowością i przez to wybór jest dość trudny. Niektórzy mogą pomyśleć, że nowa scena znaczy to samo co nowy teatr. - Tak oczywiście nie jest. Należy pamiętać o charakterze tego obiektu. Nie jest to obiekt na miarę tego, który znajduje się na Wałach Chrobrego. Mamy do czynienia z kameralną przestrzenią, nawet nieco mniejszą niż dotychczasowa nasza druga scena - Malarnia.