Każdemu melomanowi wiadomo, że Fryderyk Chopin nie skomponował nigdy żadnej opery - choć go rodzina i przyjaciele, jak też jego nauczyciel Józef Elsner, usilnie do tego namawiali. Mało kto natomiast wie, iż istnieje kilka oper z muzyką opartą na motywach zaczerpniętych z dzieł genialnego naszego twórcy (jedna z nich wyszła nawet spod pióra znakomitego Manuela de Falli). Z nich zaś największe powodzenie zyskała w swoim czasie - tj. u progu naszego stulecia - opera włoskiego kompozytora Giacomo Oreficego, głównym bohaterem czyniąca samego Chopina. Przeszła ona wtedy przez kilka ważnych scen europejskich, trafiła do Chile i do Kanady, no i oczywiście wystawiona została w Warszawie, gdzie zarówno publiczność jak i krytyka przyjęły ją wręcz entuzjastycznie (nie bez zasługi doskonałego wykonania przy udziale wielkich śpiewaków tamtej epoki). Wznawiano zatem owego operowego "Chopina" na warszawskiej scenie także w okresie mi�
Tytuł oryginalny
Bez pomysłu
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna nr 130