Teatralna twórczość Krystiana {#os#1116}Lupy{/#} znaczona jest spektaklami, wykorzystującymi w swej warstwie dramaturgicznej m.in. prozę {#au#796}Musila{/#}, a także ostatnio Hermanna {#au#890}Brocha{/#}. Reżyser nie stroni od twórczości Thomasa {#au#}Bernharda{/#}, którego {#re#5212}"Immanuela Kanta"{/#} przygotował w ubiegłym roku w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Tam też niedawno odbyła się premiera przedziwnego spektaklu, którego autorem jest sam Lupa, opartego na motywach opowiadań: Hermanna Brocha "Hanna Wendling" i Roberta Musila "Kuszenie cichej Weroniki". Całość trwa ponad cztery godziny, choć reżyser ma zamiar podzielić spektakl na dwie części i grać osobno przez dwa kolejne wieczory. Powyższy zamiar wydaje się dyskusyjny. Dlaczego? Otóż obejrzenie całości nasuwa nieodparcie następujący wniosek: istnieje przedziwna dysproporcja w odbiorze obu części. Mówiąc inaczej: część pierwsza jest dramaturgicznie zwarta i gęsta, czego nie można
Źródło:
Materiał nadesłany
Wiadomości Kulturalne nr 25