"Dziwny przypadek psa nocną porą" Simona Stephensa w reż. Jakuba Krofty w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Jacek Wakar w Urodzie Życia.
Świetnie zrealizowana adaptacja bestsellerowej powieści. Spektakl "Dziwny przypadek psa nocną porą" już jest przebojem. Ta sztuka powstała na podstawie powieści Marka Haddona (która niedługo po premierze stała się bestsellerem). Jej bohaterem jest piętnastoletni Christopher, chłopak dotknięty zespołem Aspergera, który któregoś dnia znajduje martwego psa sąsiadki i postanawia dowiedzieć się, kto go zabił. Cały ciężar spektaklu spoczywa na barkach Krzysztofa Szczepaniaka - scenicznego Christophera. Trudno oderwać od niego wzrok, kiedy w obsesyjnym marszu przemierza scenę, gdy w ciągu sekund rozwiązuje najbardziej skomplikowane działania matematyczne albo kiedy zamyka się w sobie. Nie ma w tej roli krztyny sentymentalizmu, rozmyślnego budowania łatwych wzruszeń, a młody aktor jest równie dobry jak Dustin Hoffman w filmie "Rain Man". "Dziwny przypadek psa nocną porą" to rzadki przykład przedstawienia w tym samym stopniu adresowanego do dojrzał